Wydarzenia

Wystawa fotografii: Grażyna Niezgoda "Miejsce wybrane cd."
27 paĽdziernika 2005


Galeria Fotografii "Mała Sień", Muzeum Historii Miasta Przemyśa, Oddział Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej.

Zawsze mam przy zdjęciach Grażyny dojmujące wrażenie wizji.

Jarosław Markiewicz



Coś, co wolno przepływało wokół nas w impecie przypadkowych (jak nam się wydaje) wydarzeń, zostaje nagle wybrane, zarejestrowane i staje się natychmiast dokumentem...

Zachowując podstawowa substancję realistycznego tematu, Grażyna Niezgoda zaskakuje nas niespodziewanymi elementami, tak jakby tworzyła prawdziwe obrazy. Odkrycia wizualne mieszczą się jednocześnie w doskonałej, nieskazitelnie wyrazistej kompozycji.

Michał Wójcikiewicz Odra nr 12/2001



Wbrew pozorom fotografia nie przedstawia prawdy obiektywnej.

Wbrew powszechnemu mniemaniu dobra fotografia nie jest dokumentem, tylko kreacją. Jest zapisem emocji patrzącego i jego stosunku do fotografowanego zjawiska. Jest zapisem tego, co mu się wydaje, albo co uznał za warte pokazania innym. Często oglądanie wyników pracy jest dla fotografika bolesne, tak wielka jest przepaść między zamysłem a wynikiem. Jutro zrobię coś lepszego - myśi.

Fotografik nie jest poetą, więc nie opisze swoich upadków, ani też wielkiej radości, jaką odczuwa kiedy uda mu się narzucić innym, choć przez chwilę swoje widzi-mi- się. Nie jest poetą, ale ma swój język wypowiedzi.

Cała moja droga fotografa to szukanie zjawiska, momentu, który subiektywnie uważam za niezwykły. Często odwracam kamerę od fotografowanego i znajduję zjawisko za jego plecami.

Mimo pozornego braku granic i wymiarów, pokazywane na tej wystawie obrazy nie mogłyby być inaczej skomponowane. Nie można ich pozbawić ani milimetra przestrzeni.

Grażyna Niezgoda



Wystawa zatytułowana miejsca wybrane c.d. jest znakomitym przykładem konsekwencji, z jaka artystka od wielu lat "drąży" temat widzenia rzeczywistości. Susan Sontag powiedziała kiedyś, że wszystko co jest na tym świecie, istnieje po to, by znaleĽć się na fotografii. Miała rację, pod jednym wszak warunkiem - że znalazło się "to" na fotografii w sposób świadomy.

A więc wybór, podejmowany często w ułamku sekundy, wynikający z potrzeby opowiedzenia o tym, co się widzi i jak się to widzi.

Myśę, że taka właśnie jest fotografia Grażyny Niezgody. Tylko ona wie , dlaczego zatrzymała obiektyw na jakimś fragmencie przestrzeni i nacisnęła spust migawki. Po to, by póĽniej gotowym obrazem podzielić się z odbiorcą.

Jej "miejsca wybrane" to obrazy niewymagające umiejscawiania w konkretnej przestrzeni i czasie. Sama nazywa je miejscami magicznymi i patrząc na jej fotografie, przyznaję jej rację.

Jacek Szwic